Z tego typu wpisem nosiłam się rok. I podczas mojego prawie miesięcznego pobytu w Korei postanowiłam w końcu stworzyć notkę o przepisach i warunkach wwozu i wywozu zwierząt na tereny Azji. Z racji tego, że najbardziej interesują mnie Korea, Chiny, Singapur i Japonia, przepisy będą dotyczyły głównie tych czterech krajów.
W większości, w wyżej wymienionych państwach obowiązują podstawowe wymogi:
* mickrochip
* aktualne szczepienie przeciw wściekliźnie
* badanie na ilość przeciwciał przeciw wściekliźnie (miano przeciwciał neutralizujących musi być równe lub większe niż 0,5 j.m./ml)
* świadectwo zdrowia psa/kota wydane przez weterynarza
Jeżeli nie mamy wszystkich wymaganych dokumentów to nasze zwierzę czeka: powrót do Polski, kwarantanna i wymagane zabiegi weterynaryjne lub uśpienie. Chyba nie warto ryzykować, co?
Ważne aby mickrochip był zgodny z zalecaną normą ISO (standardy ISO11784 i ISO11785). Jeżeli nasz zwierzak ma inny chip, to musimy mieć odpowiedni czytnik ze sobą.
***
Poniżej zamieszczę różnice jakie występują w przepisach w danych krajach.
Korea
Informacje z 5.07.2016, ze strony Korea Tourism Organisation.
Każde zwierze po przyjeździe do Korei zostaje sprawdzone i wtedy może zostać podjęta decyzja o akceptacji lub konieczności odesłania.
Na stronie Agencji dotyczącej Kwarantanny Zwierząt i Roślin (Animal and Plant Quarantine Agency) możemy znaleźć więcej szczegółowych informacji, które obowiązują od 1.12.2012.
* Psy i koty młodsze niż 90 dni lub pochodzące z krajów wolnych od wścieklizny
Nie ma wymogu posiadania szczepienia przeciwko wściekliźnie, ale zwierzę musi mieć wszczepiony mikrochip. Właściciel zwierzęcia przy punkcie kwarantanny na lotnisku musi pokazać urzędnikowi świadectwo zdrowia wydane w kraju pochodzenia, jak również numer chipu.
Jeżeli dokumenty potwierdzają tożsamość zwierzęcia (zgodny numer chipu w paszporcie i w zwierzęciu) oraz stan zdrowia pupila jest dobry, możemy naszego podopiecznego zabrać jeszcze tego samego dnia. Jeżeli zwierze źle się czuje lub numer chipu jest nieprawidłowy, zwierzę zostaje na kwarantannie a chip zostaje na nowo wszczepiony na koszt właściciela.
* Psy i koty w wieku 90 dni lub starsze
Zwierzaki muszą mieć wszczepiony mickrochip, szczepionkę przeciwko wściekliźnie oraz wykonane badanie na przeciwciała przeciwko wściekliźnie w ciągu 24 miesięcy przed wejściem na pokład (w Polsce to badanie nazywa się miareczkowaniem – można je wykonać w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym). Polska nie należy do krajów wolnych od wścieklizny, zatem nas badania obowiązują. Takie badanie robi się raz na całe życie psa lub kota – wymogi dla wjazdu do Polski. Obowiązujące nas dokumenty składamy do oficera kwarantanny na lotnisku. Tak jak napisałam wcześniej, jeżeli nasze zwierzę nie spełnia wymagań zdrowotnych lub mamy nie pełną dokumentację – brak badań na miareczkowanie, pies lub kot, którego wwozimy może zostać poddany dłuższej kwarantannie jak również może zostać poddany odpowiednim badaniom – wszystko na koszt właściciela. Jeżeli nie będziemy mieli świadectwa zdrowia, nasze zwierzątko zostanie odesłane do Polski.
Oprócz tego musimy wypełnić formularz zgłoszeniowy wwozu zwierząt do Korei, który możecie ściągnąć tutaj – klik.
Z tego co wyczytałam, należy jeszcze zgłosić przed wylotem z Polski fakt, że zamierzamy wwieźć naszego zwierza na teren Korei do District Office.
Singapur
Zaczynając przygotowania do wyjazdu musimy wiedzieć, że do Singapuru nie możemy wwieźć psów lub kotów, które są wymienione na liście zwierząt niedozwolonych do wwozu. W przypadku kotów lista dotyczy tylko od pierwszego do czwartego pokolenia kotów Belgijskich i kotów Savannah (mieszanka kota domowego i serwala). Zanim wpakujemy do samolotu siebie i nasze koty, musimy wysłać potwierdzenie, że nasze sierściuchy są 5 i dalszym pokoleniem tych dwóch ras. Właściciele psów maja nieco gorzej, gdyż w Singapurze nie można posiadać psów z ras Pit Bull i pokrewnych, jak również ich krzyżówek, a także Akit, Boerboeli, Dogów Argentyńskich, Fila Brasileiro, Mastifów Neapolitańskich, Tos, Dogów Kanaryjskich i krzyżówek tych ras.
Co ciekawe, kolejną rzeczą jaką musimy sprawdzić to to, czy nasz pupil jest na liście psów/kotów przyjmowanych w mieszkaniach/hotelach. Poniżej zamieszczam tabelkę jaką znalazłam oraz listę akceptowanych ras -> HDB, -> pozostałe rasy.
Ponieważ Polska jest krajem, w którym „szaleje” wścieklizna dlatego musimy naszego zwierza wyposażyć w świadectwo zdrowia psa wydane na co najmniej 7 dni przed wylotem (z wyszczególnieniem rasy, płci, koloru, wieku, stanu zdrowia). Szczepienie przeciwko wściekliźnie musi być wykonane w ostatnim pół roku przed planowaną datą wyjazdu. Co ciekawe, wybierając się do Singapuru, musimy dodatkowo zaszczepić naszego psa na dwa tygodnie przed wyprawą na nosówkę, zapalenie wątroby i parwowirusy. Koty również należy zaszczepić na 2 tygodnie przed podróżą na kocią grypę, wirusowe zapalenie nosa i tchawicy, oraz na kocią Panleukopenię / koci parwowirus. Dodatkowo powinniśmy między 2 a 7 dniem przed wylotem zaaplikować naszemu zwierzakowi substancję przeciwko pasożytom zewnętrznym i wewnętrznym (datę i dawkę należy mieć zapisaną do kontroli).
Jakby tego było mało, po przyjeździe do Singapuru zwierzę musi być ponownie zaszczepione na wściekliznę. Nie ma znaczenia czy było ono wcześnie szczepione. Następnie pozostawiają naszego pupila na 30 dniową kwarantannę, a my musimy zapewnić miejsce naszemu zwierzakowi na oddziale kwarantanny.
Jeżeli jeszcze nie stwierdziliśmy, że nie chcemy jechać do Singapuru z naszym zwierzakiem, to musimy na 30 dni przed przylotem wysłać zgłoszenie on-line naszego psa lub kota, od którego musimy zapłacić tam podatek od posiadania psa.
Wymogów jest tyle (a to nie wszystkie!), że zdecydowanie nie opłaca się latać do Singapuru na wakacje ze zwierzakami. No, chyba że planujemy tam pozostać do końca życia.
Chiny
Tutaj napotykamy trochę wyjątków, bo przecież Chiny nie mogą być takie same jak pozostałe kraje.
W Chinach przy wwozie nie ma wymogu:
* zachipowania zwierząt
* pozwolenia na wwóz (dotyczy tylko zwierząt z właścicielami)
* miareczkowania (RNATT)
Za to zwierzak musi mieć ważne szczepienie przeciwko wściekliźnie, w tym wypisanego producenta szczepionki, dawki i numeru szczepionki. Szczepienie powinno odbyć się na 12 miesięcy do 30 dni przed przyjazdem. Dodatkowo psy powinny być zaszczepione przeciwko nosówce, parwowirusom i koronowirusom, a koty przeciwko nosówce, leukopenii i zapaleniu otrzewnej.
Świadectwo zdrowia powinno być wydane na 14 dni przed wylotem i zatwierdzone przez urząd importu i eksportu zwierząt. (Niech ktoś mi powie, czy my mamy taki urząd – ale chyba chodzi o powiatowego inspektora weterynaryjnego).
Należy pamiętać, że wwożąc nasze zwierzę przez lotnisko w Pekinie czy Szanghaju pozostanie ono na 30 dniowej kwarantannie. A jeżeli zwierze nie jest w dobrej formie, to badania wykonane przez lekarza weterynarii mogą być wykonane na nasz koszt. Pozostałymi międzynarodowymi lotniskami na jakie możemy wwieźć naszego pupila są: Nanjing, Shenzhen i Guangzhou.
Na kilku stronach wyczytałam, że przewożąc zwierzaka do Chin lepiej korzystać z firm oferujących takie usługi, gdyż pomimo, że nasz pupil będzie w dobrym zdrowiu i będziemy mieli wszystkie potrzebne dokumenty, to i tak możemy mieć problem z wwozem. Innym przypadkiem, kiedy taka firma okaże się pomocna, jest znajomość aktualnego prawa obowiązującego w Chinach (ponoć lubi się często zmieniać). Kolejnym wymogiem jest przewożenie tylko jednego zwierzęcia na jedna osobę dorosłą. Gdy jest zwierząt więcej na daną osobę, to wtedy jest to już przewóz komercyjny. W takim przypadku obowiązują inne przepisy.
Jeżeli chcemy wyjechać z Chin, to nasz zwierz musi być zachipowany i mieć ważne szczepienie przeciwko wściekliźnie wykonane w Chinach. Oprócz tego musi posiadać “Beijing Animal Health and Immunity Certificate” (vaccination red book), również wykonane na minimum 30 dni przed wyjazdem. A na 7 dni przed wyjazdem z Chin pies czy kot muszą przejść badanie i uzyskać zaświadczenie zdrowotne (Exit Health Certificate) z urzędu kwarantanny.
Jak się okazuje, niektóre rasy psów są „zbanowane” i nie można ich wprowadzać i posiadać, np. w centrum miasta Beijingu (oraz kilku innych dzielnicach miasta), a to dlatego, że są… za duże. Oprócz tego psy, które mają powyżej 35 cm, również nie mają wszędzie wstępu. Rasy, które zostały „zbanowane”: mastif, pinczer średni (niemiecki), bernardyn, dog niemiecki, pirenejski pies górski, berneński pies pasterski, rottweiler, wyżeł weimarski, setery, chart afgański, foxhound angielski, bloodhound, wilczarz irlandzki, saluki, greyhound, borzoj, basenji, owczarek australijski, owczarek niemiecki, owczarek staroangielski, buldog angielski, chow chow, dalmatyńczyk, szpic wilczy, akita, nowofundland, psy pociągowe (malamuty, husky i inne), bedlington terier, bulterier i kerru blue terier.
Ten zapis nie dotyczy psów przewodników.
Japonia
Japonia jest krajem gdzie nie ma wścieklizny. Co nie oznacza, że my nie mamy przygotowywać kompletu dokumentów.
W Japonii poza wcześniej podanymi wymogami, musimy wykonać:
* dwa lub więcej szczepień przeciwko wściekliźnie (pierwsza powinna być zrobiona w 91 dniu życia, druga szczepionka powinna być zrobiona powyżej 30 dni od daty pierwszej, po tym okresie należy na bieżąco szczepić psa)
* badanie na przeciwciała przeciwko wściekliźnie (co ciekawe w Japonii miareczkowanie jest ważne tylko 2 lata)
* do Japonii mogą przybyć zwierzęta po 180 dniach od daty pobrania próbki i wysłania jej do laboratorium (wyjazd do Japonii musi się mieścić w ważności szczepionki na wściekliznę i w ważności miareczkowania)
* zgłoszenia naszego zwierzaka do Animal Quarantine Service na 40 dni przed przylotem (zgłoszenie dla: psa, kota, zgłoszenia można dokonać poprzez stronę internetową NACCS – uwaga, strona po japońsku)
* zaświadczenie o stanie zdrowia (od powiatowego lekarza weterynarii, lub normalnego lekarza weterynarii, ale potwierdzone wnioskiem powiatowego lekarza weterynarii), musi się znaleźć informacja odnośnie wścieklizny i leptospirozy dla psów, dla kotów tylko wścieklizny (formularz dla właściciela – klik, formularz dla lekarza weterynarii – klik).
Po tym wszystkim Urząd Kwarantanny Zwierząt wydaje oświadczenia czy nasze zwierze może wjechać do Japonii, które dostajemy na podanego maila przed podróżą. Ważne jest, by mieć tę zgodę wydrukowaną w dokumentach, gdyż może być przydatna przy wjeździe do kraju.
Warto wiedzieć, że na lotniskach i w portach morskich są dokonywane losowo badania na obecność przeciwciał. Nasze zwierzę może być wybrane do tego badania, o czym służby informują.
Jeżeli mamy pełną dokumentację a nasz zwierzak czuje się dobrze, kwarantanna powinna potrwać do 12h. Jeżeli nie mamy pełnej dokumentacji lub nasz zwierz źle się czuje, podlega kwarantannie do 180 dni, odesłaniu lub uśpieniu.
Pamiętajmy o tym, by po przybyciu naszego pupila do kraju kwitnącej wiśni złożyć wniosek o kontrolę do Animal Quarantine Service.
Kolejną ważna informacją jest to, że nie wszystkie lotniska obsługują podróżnych, ze zwierzętami.
Lista lotnisk, na których możemy lądować z naszymi pupilami:
New Chitose airport, Narita international airport, Haneda airport, Chubu International airport, Kansai International airport, Kitakyusyu airport, Fukuoka airport, Kagoshima airport, Naha air port.
Wszystkie powyższe zasady dotyczą również psów przewodników.
Przy powrocie do kraju również musimy zgłosić fakt, że chcemy wywieźć z Japonii naszego psa czy kota. Do tego przydadzą się wszystkie dotychczasowe dokumenty.
***
Mam nadzieję, że podane informację komuś się przydadzą. Jednak z mojego rozeznania wynika, że niewiele osób decyduje się na tak dalekie podróże w towarzystwie pupila. Podejrzewam, że główną przeszkodą są koszty przelotu i fakt, że większość zwierzaków to psy, które ważą więcej niż 7kg. A zatem muszą podróżować w luku bagażowym. Dla wielu właścicieli jest to zbrodnia w biały dzień, kazać Fafikowi lecieć tyle godzin w odosobnieniu i bez żadnej kontroli nad tym co dzieje się w owym luku bagażowym. Aczkolwiek dla każdego przyczyny niezabierania w odległe zakątki świata swojego podopiecznego są różne i należy je uszanować.
Sama bym się nie zgodziła na wzięcie psa w taką podróż, chyba, że bym musiała. Pan Mąż ostatnio wrócił z Wietnamu i niemal 24 godziny w samolocie z przesiadką w Dubaju to naprawdę nie jest dobry pomysł, szczególnie, że gabaryty moich psów pozostawiają nam tylko luk bagażowy.
Myślę, że w taką podróż można zabrać psy jedynie jak się chce zamieszkać gdzieś na zawsze. Dla ludzi przelot jest męczący a co dopiero dla psów.
Hey, dzięki za wpis, bardzo przydatne informacje. Mieszkam w Chinach i mam kota, chcę na kilka miesięcy wybrać się do Polski z nim, a potem wrócić. Najbardziej się obawiam lotu, jednak koty w większości linii lotniczych, które pozwalają na przewóz zwierząt, mogą podróżować na pokładzie samolotu (poniżej 7kg) więc jakoś damy radę. będę musiała się wykosztować na bilet w jakiejś biznes klasie, by zapewnić mu komfort, a nie tylko pod siedzeniem w ciemności by siedział. No i lot musi być bezpośredni, czyli znów pieniądze. Ale mój kotek jest tego warty!
Hej,
Wpis meeega przydatny! Wszystko super opisane.
Ja przeprowadzam się do Japonii niedługo i faktycznie to długa podróż. koszty oczywiście nie są ważne, najważniejsze jest dla mnie komfort psychiczny moich kotów-bo mam dwa. Jak Twój kotek zniósł podróż?
Pozdrawiam 🙂