Mam nadzieję, że już za niedługi czas, będziemy się z tego śmiali. Stanie się to elementem wspomnień przy rodzinnym grillu czy podczas spotkania ze znajomymi przy piwku i planszówkach. Oczami wyobraźni widzę, jak powstają memy i hasła typu „Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Przeżyłeś czasy pandemii koronawirusa, dasz sobie radę ze wszystkim” albo „Co za pandemia idzie?!” (zamiast – co za cholera idzie?!). Jednak obecnie czekamy, aż nie będzie nowych przypadków zachorowań, a wszyscy chorzy wyzdrowieją.
Ale jak to się wszystko ma do psiarzy? W świetle koronawirusa i nowych obostrzeń, przyszedł czas, że miłośnik psów musi się nagłówkowa nad tym, aby wyspacerować swojego czterołapa. W ostatnim okresie poddano nas próbie.
W związku z brakiem wyobraźni i odpowiedzialności polskich obywateli, rząd rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 31 marca 2020 roku w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii (Dz. U. 2020 poz. 566) wprowadził:
§17.1. W okresie od dnia 1 kwietnia 2020r. do dnia 11 kwietnia 2020 r. zakazuje się korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż.
Na mocy wspomnianego rozporządzenia, każdej osobie, która mieszka w mieście i nie jest w stanie zadowolić się rundką wokół bloku, pozostały spacery po miejskich skwerkach, podwórkach i lasach. A nie, czekaj…
” W trosce o zdrowie i bezpieczeństwo, w związku ze stanem epidemii po rekomendacji Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, od 3 kwietnia do 11 kwietnia br. włącznie, Lasy Państwowe wprowadzają tymczasowy zakaz wstępu do lasu. Zamknięte pozostają też parki narodowe. (…) Dlatego na podstawie art. 11 ust. 2 i 7 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych i w związku z § 17 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, dyrektor generalny Lasów Państwowych polecił wprowadzić okresowy zakaz wstępu – do 11 kwietnia br. włącznie. „
Powyższy cytat pochodzi z oficjalnego komunikatu zamieszczonego na stronie Lasów Państwowych.
I jak teraz ma wyglądać życie zapalonego psiarza? Przecież większości psów, krótkie 30 minutowe spacery nie wystarczą. Możemy podpierać się różnymi formami zajęcia psiej głowy, takimi jak psi fitness, uczenie sztuczek/komend czy szukanie jedzenia/zabawek rozrzuconych po domu. Jednak powinniśmy zapewnić naszemu psu, minimum jeden dłuższy spacer w ciągu dnia. I gdzie tu teraz się udać?
Możliwości jest mało.
Możemy poszukać w najbliższej okolicy nieużytków, łąk i pól, gdzie nie będziemy niszczyć pracy rolników. Ale także prywatnych lasów. W rozporządzeniu nie ma zakazu wchodzenia do lasów, a komunikat dyrektora Lasów Państwowych odnosi się jedynie do lasów, którymi opiekują się właściwe służby. Szczęściarze mogą podpierać się jeszcze własnym terenem w postaci działek.
Na pewno, pewną przeszkodą w mieście bywają również tereny osiedli, na których wspólnota mieszkaniowa powiesiła tabliczki „zakaz wyprowadzania psów„. Przypomnę tylko, że takie zakazy są bezprawne.
Branża zoologiczna
Na nasze szczęście, wprowadzone w ostatnim czasie ograniczenia w funkcjonowaniu określonych instytucji i zakładów pracy, nie dotyczą sklepów zoologicznych oraz zakładów leczniczych dla zwierząt.
Jasne, w sklepach zostało nałożone ograniczenie dotyczące ilości osób, które mogą przebywać w obiektach handlowych. Ale nie jest to wielka przeszkoda przy robieniu zakupów dla psa lub kota.
Niektóre lecznice i kliniki weterynaryjne w celu zwiększenia bezpieczeństwa swojego, jak i osób odwiedzających, wprowadziły obowiązkowe umawianie się na wizyty. Czytałam, że powstała praktyka umawiania się na konkretne godziny, tak aby było, jak najmniej osób w poczekalni. Oprócz tego, gdzieniegdzie również obowiązuje zasada przebywania dwóch-trzech osób w poczekalni.
Niby transport drogowy nas niespecjalnie dotyczy. Jednak gdyby nie ta branża, istniałoby ryzyko, że pokarm i akcesoria sprowadzane zza granicy byłby w pewnym momencie niedostępne. Co mogłoby spowodować, i tak już rozdmuchaną, panikę.
***
Czym nas jeszcze zaskoczy pandemia koronawirusa? Czy obecne zakazy i nakazy zostaną przedłużone? Czy psiarze dalej będą musieli się gimnastykować umysłowo aby zachować odpowiedni dobrostan własnego psa? Mam nadzieję, że pomimo różnych przeciwności losu, jakie nas do tej pory spotkały, będziemy wychodzić już tylko na prostą.
1 komentarz