Aby zobaczyć wybieg dla psiaków przy Ogrodzie Krasińskich przychodziłam kilka razy: w czasie „budowy”, po zakończeniu prac i po oddaniu obiektu do użytku. Na owy wybieg wybrałam się również z psicą, jednak dla niej nie było to przyjemne wyjście, dlatego na jakiś czas odpuszczę sobie zaciąganie jej w to miejsce. Wraz z nią na „nowo” będziemy go odkrywać w przyszłym roku – a przynajmniej taki jest plan.
Sam wybieg znajduje się między ulicą Andersa a Bohaterów Getta, na tyłach budynku Państwowego Muzeum Archeologicznego. Aby dojechać do wybiegu można wsiąść w metro, tramwaje (linii 4, 13, 15, 18, 20, 23, 26 lub 35) lub autobusy (linie: 107, 111, 131, 160, 190, 227, 512, 527, 718, 738 lub 805) i wysiąść na przystanku/stacji „Metro Ratusz Arsenał”. Po krótkim spacerze jesteśmy u celu.
Owo miejsce powstało, ponieważ zarząd Ogrodu Krasińskich postanowił o nie wpuszczaniu na teren parku psów. Aby udobruchać psiarzy, zarządzono „wybudować” wybieg dla psów poza terenem parku. Wybieg został oficjalnie otwarty w drugiej połowie września. Bardzo fajnie, że powstało takie miejsce jednak szkoda, że w takich okolicznościach.
To miejsce ma swoje wady i zalety. Jednak patrząc na ten wybieg, stwierdzam, że zarząd postanowił „odwalić” robotę, by psiarze się nie czepiali. Świadczą o tym dość liczne niedociągnięcia i „wybudowanie” wybiegu, dosłownie na „ruinach” poprzedniej inwestycji. Obietnice i plany wyglądały dość ciekawie i była nadzieja, że będą one wykonane tak samo jak ogród za wysokim ogrodzeniem. Jednak to co otrzymaliśmy trochę się różni od wypielęgnowanego Ogrodu Krasińskich.
Na pewno zaletami są:
– różnego rodzaju „sprzęty” (kłody do ćwiczenia równowagi, do przeskakiwania, tyczki do slalomu)
– zadrzewione miejsca, które dają cień
– altana aby można się pod nią schować w czasie nagłych opadów deszczu
– ławki
– wejścia bezpieczeństwa
– przestrzeń do swobodnego biegania
– duża ilość koszy na psie kupy (jak na razie są uzupełniane worki)
– ujęcie z wodą dla psiaków
Jednak ten wybieg ma również wady:
– zbyt niskie ogrodzenie (większe psy spokojnie mogą je przeskoczyć)
– ławki pod altanką
– dostępność wybiegu 24h podczas gdy Park Krasińskich jest zamykany na noc (o skutkach napisze trochę niżej)
– pozostawione krawężniki po poprzedniej inwestycji (niezauważenie można się o nie potknąć, a poza tym wygląda to dość nieestetycznie, tak jakby wybieg był robiony „byle jak, byle zrobić”)
– od ulicy Andersa, w prawym rogu od wewnętrznej strony, jest duża dziura pomiędzy ogrodzeniem a ziemią, przez które mniejsze psiaki mogą przechodzić (moja już próbowała)
Podejrzewam, że podstawowym problemem wybiegu może być zaleganie pustych butelek po „nocnych imprezach” lub w gorszym wypadku rozbite szło (tak jak pisała już o tym problemie D. z Trend z seterem). Będąc obok wybiegu gdy jeszcze był zamknięty, widziałam pozostawioną pustą butelkę po piwie. Ogrodzenie jest niskie, a furtki cały czas otwarte więc podejrzewam, że takie akcje mogą się zdarzać dość często.
Dla osób, które blisko mieszkają i chcą spuścić psa ze smyczy by się wybiegał jest to dobre miejsce, jednak trzeba uważać by pies sam z tego terenu nie wyszedł. Ewidentnie jest kilka rzeczy do poprawki „na już”, ale nie są one na tyle straszne by dyskwalifikowało ten wybieg ze spacerów z psem.
Miałem okazję również odwiedzić ww. miejsce. Cieszę się że takie powstają jednak jak zauważyłaś jest to wybudowanie w formie „aby było”. Martwi że wybieg powstał w gruncie rzeczy z powodu zakazu wprowadzania psów do ogrodu.
W mojej dzielnicy również była propozycja utworzenia wybiegu z budżetu partycypacyjnego. Niestety nie udało się, zarówno z powodu wybory jakiś „dziwnych” celów jak i oburzenia pobliskich mieszkańców (do najbliższych okien 400-500m) że co mi będą kundle szczekać pod oknem i srać…
Oby park dla psów na Polu Mokotowskim udało się wybudować taki jak był planowany.
Może z czasem będą poprawiać niedociągnięcia na tym wybiegu. Jednak pierwsze wrażenie, budzi pewien niesmak.
Z tego co kojarzę, w miejscu, o którym piszesz ma powstać osiedle. Czyli ludzie wolą zaglądać sobie nawzajem w okna niż cieszyć się przestrzenią?
Co do wybiegu na Polu Mokotowskim, mam mieszane uczucia. Oby nie skończyło się tym, że wybudują tam wybieg i wprowadzą zakaz wprowadzania psów na całe Pole.
Osiedle ma powstać w troszkę innej części jednakże nadal pozostaje reakcja ludzi że psy to zło ;/
Co do zakazu poruszania sie psów po Polu Mokotowskim to szczerze w to wątpię no chyba że ogrodzą całe Pole Mokotowskie.
Z jednej strony nie dziwię się ludziom. Zwłaszcza jak psiarze po swoich psach nie sprzątają i nie umieją ich wychować (bądź im się nie chce).
Zakaz wprowadzania psów na Pole jest dość realny. Głównie za sprawą ludzi, którzy psów nie mają. Przykładem jest Ogród Krasińskich, w którym „nie-psiarzom” przeszkadzał widok psów. A miasto, żeby psiarzy udobruchać wybudowało im wybieg, który jest dużo mniejszy od powierzchni Ogrodu.