W tym roku wiele imprez było odwołanych lub zmieniło swoją formę i przeniosło się, do tak zwanych wersji „on-line”. Tyczy się to również tegorocznej edycji „Zabierz PIESia do Międzylesia”. Co bardzo mnie cieszy, bo już trzeci raz mogłam wziąć udział w tym fantastycznym wydarzeniu. Jak to było do tej pory, wzięliśmy udział, znowu w zmienionym składzie.
Tegoroczna edycja i zmiany
Ze względu na tegoroczną sytuację epidemiologiczną związaną z SARS-CoV-2, bieg i spacer „Zabierz PIESia” odbył się w wersji on-line. Co oznacza, że w spacerze mogły wziąć udział osoby z każdego zakątka Polski, jak i Świata.
Nie było odliczania do startu w Międzylesiu (gdzie do tej pory odbywał się event). Nie było stoisk, podium, ogromnej zapalonej grupy psiarzy i spotkania znajomych.
Natomiast był bieg na 10 lub 5 km i spacer na 5 km. Organizatorki zaplanowały spotkania z inspirującymi osobami w formie webinarów oraz pojedyncze warsztaty dla ograniczonej grupy osób. Webinary i warsztaty odbywały się na kilka tygodni przed imprezą.
W tym roku, ze względu na formę on-line biegu, został on przewidziany na dwa dni. Dokładniej mówiąc, każda z osób, która chciała wziąć udział, mogła sobie wybrać dzień, kiedy przebiegnie lub przejdzie, przewidywany minimalny dystans. Do wybory było 19 i/lub 20 września (oczywiście, jeżeli ktoś chciał, mógł biec w oba dni).
Tak jak w latach poprzednich, dochód z opłaconych pakietów startowych był przekazany Fundacji AST i Ośrodka dla kotów miejskich Koteria.org.pl.
Nasz start
Standardowo, przy zgłaszaniu nas na imprezę, wybrałam spacer na 5 km. Patrząc na zapiski w kalendarzu, zdecydowałam, że idealnym dniem do startu będzie niedziela 20 września. Ale jak to zwykle bywa z edycjami on-line imprez sportowych. Miałam problem aby zdecydować się na jakieś miejsce spacerowe. Ostatecznie pojechaliśmy do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego (aby dodatkowo nawiązać do zeszłorocznych edycji eventu), do części umieszczonej za Otwockiem.
Trasa była totalnie przypadkowa, bo jak się okazało, szlak, którym chciałam się wybrać, było nieco w innym miejscu niż doszliśmy. Ale nie ma tego złego! Do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego jeszcze się pojedzie. A poza tym, mieliśmy okazje dreptać ścieżką, która była położona pośród wrzosowiska i brzózek. A do tego słońce było dopełnieniem tego pięknego, prawie jesiennego dnia.
Oczywiście, w spacerze wzięli udział obaj moi czworonożni panowie. A ponieważ było bardzo ciepło tego dnia, to robiliśmy częściej przystanki na pojenie i krótkie odpoczynki. Ostatecznie pokonaliśmy dystans prawie 7,5 km w nieco ponad 1,5 godziny, gdzie 5km przeszliśmy w równo 60 minut.
***
Myślę, że wszyscy wróciliśmy z tej krótkiej wycieczki zadowoleni. Chłopaki mieli spacer w nowym, leśnym terenie, ja mogłam się „zgubić” w lesie. Wziąć udział w imprezie sportowej, czego mi ostatnio brakowało, a przy okazji wesprzeć dwie organizacje pro zwierzęce.
Znacie tę imprezę sportową „Zabierz PIESia”? A może braliście udział w tegorocznej edycji? Biegliście czy spacerowaliście? Koniecznie pochwalcie się ile kilometrów przeszliście i gdzie się wybraliście.
Tutaj możecie przeczytać relacje z poprzednich edycji:
Zabierz PIESia do Międzylesia w 2017 roku
Zabierz PIESia do Międzylesia w 2018 roku