Łajs – idealne miejsce dla miłośników lasów i jezior
Warmia i Mazury, lasy i jeziora jak Romeo i Julia, jedno nie umie istnieć bez drugiego. Może dlatego, ten rejon Polski jest taki piękny, majestatyczny i zachwycający? Zapraszam Was do podróży po moim nowym, ulubionym miejscu na Ziemi. Łajs Wesoła…
Znaleźć perłę w trawie
Myślę, że co jakiś czas, każdy z Was zabiera swojego psa w nową okolicę, która znajduje się niedopał waszej utartej ścieżki spacerowej. Albo idąc standardową trasą spacerową, zmienia kierunek i idzie „bokami”, którymi do tej pory nie chodził. Tak robię…
Wyjazd Sylwestrowy nad morze
Podobnie jak w 2017 roku, tak i w 2018 na Sylwestra wyjechaliśmy z dużego, balującego i głośnego miasta nad cichsze i spokojniejsze morze. Pojechaliśmy dokładnie w to samo miejsce (Jantar), dokładnie do tych samych gospodarzy (Pokoje Gościnne Familia) co w…
Ze wspomnieniami z dzieciństwa po przygody na Mazury!
Sporo czasu już minęło od naszego wyjazdu na urlop, parę razy podchodziłam do tematu aby Wam go opisać. Jednak ciągle coś się działo i nie miałam za specjalnie głowy aby się tym zająć. Pokornie się kajam i już wszyściutko opisuję.…
Jantar poza sezonem, to jest to!
Pierwszym czynnikiem skłaniającym mnie do wyjazdu była ucieczka przed rozdmuchaną imprezą sylwestrową i niekończącą się kanonadą fajerwerków.
Wakacje ze zwierzem w Azji?
Z tego typu wpisem nosiłam się rok. I podczas mojego prawie miesięcznego pobytu w Korei postanowiłam w końcu stworzyć notkę o przepisach i warunkach wwozu i wywozu zwierząt na tereny Azji. Z racji tego, że najbardziej interesują mnie Korea, Chiny, Singapur i Japonia, przepisy będą dotyczyły głównie tych czterech krajów.
Wędrujące z wilkami
Pod koniec sierpnia zeszłego roku wybrałam się na trzydniową wycieczkę w Biebrze. Ale to nie była byle jaka wycieczka, podczas której zwiedzało się zabytkowe kamienice i kościoły oraz poznawało plan obcego dotychczas miasta. To była wycieczka, która pozwała na obcowanie z naturą, uwolnienie emocji z łańcuchów i poczucie, że jest się „tu i teraz”.
AS: Back to School
Zapraszam na pierwszy wpis z serii Aktywnego Seniora (w skrócie AS). 🙂 Dzisiaj przedstawię gdzie nasza seniorka się udała, aby urozmaicić sobie trochę „poznawanie świata”.
Fridzie bardzo dobrze znane są trzy miejsca: dom, biuro nr 1 i biuro nr 2. W tym pierwszym, jak się można domyślić, przebywa głównie pod wieczór i w nocy. Ale oczywiście każdy kąt zna jak własną kieszeń (co prawda kubraczek kieszeni nie ma, ale nie będziemy wdawać się w szczegóły). Jest to azyl, ukochane miejsce, gdy doskwiera zatrucie pokarmowe, przemęczenie z powodu intensywnego kopania dołów, przebywanie z dziećmi lub gdy po prostu trzeba odpocząć od harówki dnia powszedniego. Nie można nie wspomnieć, że najlepiej ten czas spędza się w łóżku pod zestawem kołdra + koc. A jak jeszcze, któraś z jadłodajek się przyłączy, wtedy jest siódme niebo. 😉
Zdobywamy Zamek w Otmuchowie
Nie, nie będzie to recenzja książki pt. „Zdobywam Zamek” autorstwa Dodie Smith. A swoją drogą mogłabym ją w końcu przeczytać gdyż leży od kilku miesięcy na kupce zatytułowanej „Do przeczytania” i smętnie się na mnie patrzy.
Tak na prawdę zamek w Otmuchowie (woj. Opolskie, powiat Nyski, około 10km do granicy z Czechami) już dawno zdobyłyśmy – jakieś 4 lata temu, gdy pierwszy raz tam zajechałyśmy. Jednak dopiero w tym roku przyjechałam do tej mieściny aby na własne oczy zobaczyć po raz pierwszy Lato Kwiatów. Psica (podobnie jak i moja mama), mimo, że Otmuchów odwiedza 3-4 razy do roku, również nie miała okazji uczestniczyć w tym festiwalu.
Kopenhaga dla psiarza?
Jak pisałam niedawno, poleciałam do Danii na sympozjum. Ponieważ nigdy w Kopenhadze nie byłam, po sympozjum zwiedzałam miasto i zwracałam uwagę na to jak miasto przystosowane jest pod psiarzy.