Psi bałagan w domu jest ogarnięty!
Pies tak jak i my, ma w domu swoje rzeczy. A bywa i tak, że tych rzeczy ma bardzo dużo. Bo musi być zapasowa obroża i szelki, zapas smakołyków na treningi, kilka różnych zabawek, dwa szarpaki żeby uczyć wymiany itd.…
To już 4 lata z Wami! Trzeba to uczcić ;)
Ale ten czas leci! Jeszcze niedawno rozgryzałam „panel sterowania” na blogspocie. Robiłam zapiski na pierwsze wpisy, zastanawiałam się nad założeniem fanpage’a. A dzisiaj mija dokładnie 4 rok od założenia bloga! Dacie wiarę? Kiedy to tak minęło? Muszę się zrehabilitować, bo…
Nasz pierwszy rok razem
Dokładnie dzisiaj – 16.07.2018 – mija rok kiedy pojechałam do województwa Wielkopolskiego, pod Śrem, aby adoptować wystraszonego, ogolonego dzikusa, którego nazwali Lena.
Usłyszane na spacerach
Co jakiś czas na spacerze słyszę różne ciekawe zdania, a że trochę się tego nazbierało postanowiłam się z Wami tym podzielić. Parę tekstów jest z pierwszych kilku dni gdy była z nami Freya, reszta „dochodziła” w międzyczasie. 😉
Rodzynek na pokładzie czyli powiększyło mi się stado
Kto śledzi nasz fanpage ten wie, że w naszym domu (i życiu) pojawił się kolejny psiak. Początkowe założenia drugiego psa były zupełnie inne i dla kogo innego. Jednak ostatecznie skończyło się na tym, że to ja wzięłam drugiego psa, a nie Mama.
Cieczka once again, czyli burza hormonów u młodego psa
Jak już wiecie, nie udało mi się Frei wysterylizować przed cieczką, która jak sądziłam, nie nadejdzie. Oj, naiwna ja. Jednak nie ma tego złego. Mimo pokrzyżowania moich planów socjalizacyjnych w większej grupie psów i aktywności z tym związanej, miałam możliwość zaobserwowania zmian jakie zachodziły w Puszałku przez ten czas.
Podsumowując 2017 rok
Podobnie jak w zeszłym roku, tak i w tym postanowiłam dokonać podsumowania minionych dwunastu miesięcy. Trochę się działo, tych pozytywnych, jak i tych negatywnych zdarzeń. Myślę, że nie ma co przedłużać. Zaczynamy! 😀 I kwartał Mam wrażenie, że pierwsze…
Mój mały zwierzyniec
Frida była moim pierwszym psem w domu, ale niepierwszym zwierzęciem jakie u nas zagościło. W swojej zwierzęcej karierze miałam całą plejadę „gwiazd”, za którą za każdym razem rzewnie płakałam gdy odchodziły. Każde ze zwierząt było inne, miały innych charakter i temperament. Niektórych zbyt dobrze nie pamiętam. Są nawet takie, o których mogę powiedzieć że były i wiem jak umarły (taaak, świetna wiedza, ja wiem :P). Ale może to efekt tego, że byłam wtedy zbyt mała i nie zwracałam na całą resztę większej uwagi.
Psie elementy w domu
Wiele osób ma tak, że jak już coś polubi (książkę, film czy zwierzaka) to stara się mieć jakieś drobne przedmioty związane z tym polubionym elementem. Kiedyś zwróciła mi na to uwagę koleżanka. I zaczęłam się zastanawiać czy faktycznie przedmiotów związanych z psami, kotami lub innymi zwierzakami jest tak dużo w moim otoczeniu. Pomijając oczywiście Freyę (która, sama w sobie, jest psim elementem w moim życiu), faktycznie trochę rzeczy można znaleźć. Ale nie przesadzałabym, nie jest ich znowu tak dużo. 😉 Dzisiaj zaprezentuję Wam przedmioty związane z psią tematyką.
List do samej siebie
Ten wpis jest całkowicie dla mnie. Gdy się zagalopuję, gdy się załamię, stanę w martwym punkcie, żebym do niego wróciła nawet o 3 w nocy. Niech mnie sprowadza na ziemię lub podbudowuje, niech będzie małą gwiazdką na czarnym niebie lub niech przytłacza jak worek cementu.