W tym roku urlop z pieskami zaplanowałam na zwiedzanie, mało znanej mi części Polski, jaką są Kaszuby. W zeszłym roku, gdy pojechałam na dogtrekking Navi Dog, obiecałam sobie, że za rok tam wrócę. Obietnicy dotrzymałam, niestety z powodu choroby, musiałam o trzy dni skrócić swój pobyt na pomorzu.
Na szczęście, przez te kilka dni, udało mi się zabrać chłopaków w kilka ciekawych miejsc. Jednym z nich jest szlak wokół Jeziora Schodno we Wdzydzkim Parku Krajobrazowym.
Plan wędrówki – szlakiem wokół Jeziora Schodno
Plan zakładał, że pójdziemy idealnie ze szlakiem wytyczonym przez Wdzydzki Park Krajobrazowy, czyli szlakiem czarnym. Sam szlak prowadzi wokół jeziora Schodno oraz jeziora Jezierznia i łącznie ma około 8 km.
Taki opis można znaleźć na stronie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego:
Wokół jeziora Schodno
Długość 8 km. Na ścieżce znajduje się 9 przystanków z tablicami edukacyjnymi, ławki i platforma widokowa. Oznakowana za pomocą malowanych ► czarnych znaków na drzewach i drogowskazach.
Ścieżka prowadzi wokół jeziora Schodno i Jezierznia- części planowanego rezerwatu przyrody „Dolina Wdy i Trzebiocha”. Torfowiskowy użytek ekologiczny i pomnik przyrody to tylko niektóre z atrakcji, które spotkamy na ścieżce.
Warto zobaczyć rzekę Wdę i jezioro Schodno – siedlisko życia troci jeziorowej i wielu gatunków ptactwa wodnego, platformę widokową nad jeziorem Schodno, z której można prowadzić obserwacje ornitologiczne, użytek ekologiczny Wesków Bagna, wydzielony drzewostan nasienny, ptasią remizę.
Skuszona powyższym opisem oraz załączoną mapką, spakowałam nas i pojechaliśmy na spacer.
Nasza wersja trasy
Naszą wędrówkę zaczęliśmy w miejscowości Schodno, gdzie jakieś 150m od Leśniczówki zostawiłam samochód. Początkowy odcinek trasy prowadził przez miejscowość, i trzeba było uważać na psy wybiegające z otwartych bram.
Jednak gdy opuściliśmy już zabudowania, wyszliśmy na drogę z jednej strony otoczoną zielonym polem, a z drugiej widokiem na jezioro. Idąc cały czas prosto, przeszliśmy przez szeroki mostek nad płytką rzeczką i weszliśmy do lasu, gdzie ścieżka opada bliżej tafli jeziora. Między trzecią, a czwartą tablicą znajdował się piętrowy punkt obserwacyjny na jezioro, gdzie zrobiliśmy sobie małą przerwę.
Zgodnie z planem szliśmy jedynie powyżej czwartej tablicy, ponieważ szlaku nie dało się przejść z powodu powalonych drzew. Obejście ich również nie było możliwe, dlatego zawróciliśmy do drugiej tablicy, gdzie była opcja wejść na inną ścieżkę.
Nowa ścieżka prowadziła pod górę, wgłąb lasu i doprowadziła nas do jednej z główniejszych dróg leśnych. Szliśmy tak do jednego z większych skrzyżowań, gdzie pojawił się czerwony szlak rowerowy, tam skręciliśmy w prawo, w kierunku jeziora. Jednak zamiast iść cały czas prosto aby dojść nad zbiornik wody, przy każdej możliwej okazji odbijaliśmy w lewo.
Tak odkryłam drogę leśną, która wyprowadziła nas na wzniesienia, a moim oczom ukazał się widok z zagospodarowanymi w uprawy sosen pagórkami.
Trzymając się cały czas tej ścieżki, ostatecznie wyszliśmy na czarny szlak, którym szliśmy aż do samochodu.
Większość lasów w tej okolicy to zdecydowanie lasy sosnowe, ale również mieszane sosnowo – brzozowe. Co nie oznacza, że nie można spotkać tam innych gatunków drzew, takich jak np., pomnik przyrody jakim jest 300 letni dąb.
Informacje w skrócie
Szlak: wokół Jeziora Schodno
Dystans: ok 8km
Nasz dystans: 9,33km
Wdzydzki Park Krajobrazowy
mapka do ściągnięcia ze strony parku: link