Zapraszam na nowy cykl wpisów o starszych psach i spędzaniu czasu z nimi (aktywnie lub pasywnie) – Aktywny senior, w skrócie „As”. 😉
Dzisiejszy wpis ma nieco wprowadzić do tematyki dlatego będzie trochę ogólniej. 😉
Co robić gdy ma się starszego psa? Czy można w jakiś sposób aktywnie spędzać z nim czas? A może lepiej już sobie odpuścić i nie przeciążać wiekowego pupila? Dzisiaj będzie trochę o tym.
Wiele stron internetowych, gazet proponuje nam aktywne spędzanie czasu z psem. Jednak mam wrażenie, że to głównie jest skierowane do młodych psów i takich w „średnim wieku”. A co jak ma się starszego psa, który nie przejdzie już tylu kilometrów na dogtrekkingu czy nie jest w stanie wyskoczyć do frisbee? A przecież taki pies też potrzebuje jakiejś dawki ruchu i urozmaiconego „stylu życia”. W takim razie co możemy z nim robić aby jego jesień życia nie była nudna?
Jest na to kilka rozwiązań. Co prawda będę starała się na wszystkie patrzeć z punktu widzenia starszych psów każdej wielkości, ale jednak doświadczenie mam głównie z psem, którego można schować do portfela.
Wszystkie aktywności ruchowe powinny być dobrze przemyślane, z tej racji, że nasz pies nie jest już młodzieniaszkiem, szybciej się męczy, może mieć pewne zwyrodnienia a jego proces regeneracji jest również dłuższy. Oprócz zdrowia i możliwości fizycznych, musimy brać też pod uwagę czy dana pogoda w sposób negatywny nie oddziałuje na stan fizyczny/psychiczny czworonoga.
Co mam konkretnie na myśli? Fakt, że zbyt duża wilgotność powietrza może powodować ból u psów, podobnie jak wywołuje u niektórych ludzi. Zbytnio ujemne czy dodatnie temperatury również nie są dobre dla starszych organizmów. Przy starszym psie trzeba już dużo bardziej uważać by nie narazić go na niepotrzebny dyskomfort.
Wiekowy pies dużo szybciej się męczy niż młodzik i potrzebuje więcej czasu na „dojście do siebie”. Takie psy potrzebują dużo więcej snu i czasu „dla siebie”. Starsze psy mogą już gorzej widzieć, słyszeć lub mieć problemy z węchem. Co również musimy wziąć pod uwagę. Jeżeli chcemy i uważamy, że nasz pies mógłby brać udział w jakiś psich sportach, koniecznie przed zapisami na zajęcia musimy skontaktować się z lekarzem weterynarii, który stwierdzi, ze nasz pies jest na tyle sprawny i zdrowy, że ta aktywność mu nie zaszkodzi.
Wydaje mi się, że takie zwierzaki powinny mieć również ograniczony kontakt z dziećmi – głównie dla swojego dobra. W podeszłym wieku nie trudno o kontuzję lub uraz, a dzieci jednak nie zdają sobie sprawy, że ich niewinny ruch może psiakowi zaszkodzić. Tak jak pisałam powyżej, seniorzy szybciej się męczą, nie tylko fizycznie ale i psychicznie, a hałasujące dzieci potrafią zmęczyć i dorosłego psa, który jest pełny sił.
Podsumowując, przy psie w podeszłym wieku musimy zwrócić uwagę na wiele czynników, które mogą powodować jego dyskomfort. Nie tylko po to, by móc z psem cieszyć się z danej aktywności, ale również dla samego dobra naszego pupila. Przecież chcemy aby nasz ukochany czworonóg żył z nami jak najdłużej i cieszył się dobrym zdrowiem. 🙂
Ja kocham swoją babunię (9 lat) nad życie i niczego jej nie zabraniam- jeśli ma ochotę pobiegać za kamyczkiem to świetnie, korzystam bo widocznie ma lepszy dzień i zwyrodnienia jej akurat tak mocno nie dokuczają. Najlepszą u nas aktywnością są spacery i pływanie 🙂 Seniorki są najlepsze!
U mnie spacery gdzie Frida biegała za piłką skończyły się już bardzo dawno, a za wodą nie przepada więc muszę kombinować dla niej jakąś inną aktywność. 😉 Ale oczywiście ma dość sporą dyspensę na różne rzeczy. 😉
My też mamy na stanie babcię (Mojito, lat 12 :)) i owszem, trochę więcej śpi, mniej szaleje i unika hałasu ozikowego, natomiast cudnie wygląda, tarza się i tapla w jeziorze jak młódka 🙂
Starość rządzi się swoimi prawami. 😉 Nie może się ograniczać tylko do spaceru na załatwienie pakietu i spania przez cały dzień. 😉
Mój buldożek żył 13 lat. Pamiętam, że odkąd skończył 9 jego aktywność znacznie spadła. Więcej spał, potrzebował ciszy i spokoju. Jednak do końca pojawiały się zrywy energii i szaleństwa jakby miał znowu tylko rok:)
Zrywy energii u takich psów są cudowne. 🙂 Lubię patrzeć jak moja odnajduje w sobie pokłady młodości do kopania dołków czy biegania za piłką po domu. 😉
Bardzo mi się podoba pomysł na cykl, szczególnie, że mam wrażenie, iż starsze psy często jednak na emeryturę od nadmiernego ruchu i wrażeń idą na wyrost. Myślę, że dla takiego psiaka fajne moga być spacer bogate nie tyle w wysiłek fizyczny co wrażenia, czyli wszystkie dziwne muzea, nowe parki, etc. Czekam na kolejne wpisy i Twoje pomysły w tej kwestii. 🙂
Dzięki, właśnie to o czym piszesz to był jeden z powodów dla którego postanowiłam zacząć taki cykl. Wydaje mi się, że w tym cyklu niczego odkrywczego nie będzie, ale chcę pokazać, że emerytowane psiaki też potrafią i nie trzeba ich ograniczać. 😉