Od ponad 13 lat mam psy. Przez ten czas interesowałam się szkoleniem psów, ich zachowaniami, metodami pracy z psami, sportami, uczeniem się psów czy postrzeganiem przez nie świata.
Cztery różne psy, o różnych potrzebach, problemach i motywacjach. Każdy z moich psiaków w jakiś sposób był szkolony. Dlatego pewnie zapytacie, dlaczego zapisuję się ze swoimi psiakami na kursy posłuszeństwa lub inne psie zajęcia. Przecież podstawowych komend jak siad czy waruj, mogę nauczyć ich sama.
Ale czy na pewno o naukę komend chodzi?
Myślę, że zdajecie sobie już sprawę, że to wcale nie o komendy chodzi. A jeżeli nie nauka komend czy nowych sztuczek, to co?
Jak dobrze wiecie, nauka nawet najprostszej komendy „siad” wymaga początkowego jej nauczania w spokojnym, mało nabodźcowanym otoczeniu. Kiedy psiak w takich warunkach opanuje już tę komendę, wtedy stopniowo zwiększamy poziom trudności i przenosimy naukę komendy w inne miejsce (np. z mieszkania na podwórko czy korytarz).
O ile wykonywanie komend/sztuczek na spacerach w warunkach bez nadmiernie problematycznych bodźców jest proste, o tyle przy obcych psach, przemieszczających się ludziach lub w obcych miejscach, może być to już trudniejsze.
Dlatego, pomimo umiejętności nauczania swoich psów nowych haseł i zachowań, zarówno z podstawowego posłuszeństwa, sztuczek, jak i umiejętności potrzebnych do psich sportów, zapisuję się z psiakami na zajęcia grupowe.
Zachowania problemowe
Żyjąc na co dzień ze swoimi psami, obserwując je i z czasem coraz bardziej poznając, zauważamy, w jakich sytuacjach pojawiają się „zachowania problemowe„.
Takimi zachowaniami określamy, każde psie zachowanie, które „odbiega od normy”. Może to być np. szczekanie, gwałtowne odchodzenie, warczenie, piszczenie, rzucanie się, popadanie w skrajne emocje itd. Każdy bodziec, który sprawia, że nasz pies podczas spaceru z przyjemnego zainteresowania otoczeniem przechodzi w skrajne pobudzenie, jest bodźcem, który trzeba przećwiczyć, aby nasz psiak mógł spokojnie i bez stresu cieszyć się spacerem.
Ale jak do tego mają się zajęcia grupowe? Już tłumaczę.
Zajęcia grupowe – korzyści
Podczas zajęć grupowych psiaki poznają nowe komendy, zachowania oraz hartują już te poznane hasła. Ćwiczenia zazwyczaj odbywają się na placu, a zatem w nowym dla psiaka miejscu (kolejne utrudnienie).
Ale najważniejszą korzyścią, jaką pies otrzymuje, to nauka ignorowania problemowych bodźców. Dotyczy to zarówno psiaków, które mają problemy z kontaktami z innymi psami, jak i tych psiaków, które boją się obcych ludzi.
Osoba, która prowadzi zajęcia mając świadomość, jakie psiaki trafiły do niej na zajęcia, dostosowuje przestrzeń na placu i trudność zajęć w taki sposób, aby każdemu zafundować jego przestrzeń, w której będzie czuł się bezpiecznie. A jednocześnie, para pies – człowiek, ćwiczy w obecności innych psiaków, ludzi i trenera, który przemieszcza się między kursantami.
W takich warunkach psiaki uczą się, że obecność innych psów w bliskiej odległości nie oznacza wchodzenia z nimi w interakcje. W takich sytuacjach nie trzeba na własną łapę korzystać z zachowań, które mają spowodować zwiększenie dystansu między naszym psem a tym „obcym„. Psiak nabiera pewności siebie, „spuszcza z tonu” i staje się bardziej wyluzowany.
A dodatkowo praca umysłowa i trochę ćwiczeń fizycznych zajmuje psią głowę, co przyczynia się do zwiększenia pewności siebie przez psa, stymulowania pracy mózgu i większej stabilizacji układu nerwowego.
Nie tylko komendy
Kurs psiego posłuszeństwa czy nawet psie przedszkole, to nie jedyne zajęcia grupowe, gdzie można ćwiczyć z psem jego reakcję/zachowanie na problemowe bodźce (jak psy, czy ludzie).
Innymi spotkaniami, gdzie warto się udać, w przypadku występujących problemów z psim zachowaniem na innych przedstawicieli swojego gatunku, są spacery socjalizacyjne.
Te zajęcia grupowe, głównie opierają się na podążaniu, równoległym spacerowaniu, oczywiście w pewnej odległości między psami. Tak jak przy zajęciach na placu, tak i tu, psiaki uczą się, że „bliska” obecność obcych psów nie oznacza wchodzenia w interakcje, a jedynie obojętne mijanie lub komunikacje na odległość.
Oczywiście, aby takie zajęcia miały sens, na spacerze nie może być zbyt dużo psów.
Trzeba pamiętać, że są psiaki, które lepiej się odnajdą początkowo w spacerach jeden na jeden. A są psiaki, które poradzą sobie z dwoma/trzema obcymi psami.
Obserwując naszego psa, wiemy, kiedy czuje się bezpiecznie, a kiedy poziom emocji sięga zenitu. Jeżeli nie jesteśmy pewni w jakich warunkach spacerowych poradzi sobie nasz psiak, poprośmy o pomoc osobę, która takie zajęcia organizuje.
Z mojego doświadczenia
Kiedyś o zajęciach z psiego posłuszeństwa myślałam, głównie w kategoriach zero-jedynkowych.
Ale gdy sama zaczęłam mieć psy problemowe, lękowe i zaczęłam szukać miejsc, psiaków i ludzi, którzy mogliby mi pomóc w krótkich ćwiczeniach, wszystko się zmieniło. Podczas kursu na behawiorystę zwierząt zaczęłam analizować pewne sytuacje i od tego czasu inaczej patrzę na zajęcia grupowe przeprowadzane na placu czy grupowych spacerach.
Sama zaczęłam wykorzystywać zajęcia grupowe do ćwiczenia swoich psów.
Z Iggy’m poszłam na psie posłuszeństwo nie dlatego, że chciałam aby idealnie chodził przy nodze. Dzięki zrozumieniu Asi z Psiej Edukacji, która prowadziła zajęcia oraz pozostałym dziewczynom, mogłam z Iggy’m przeobrazić jego lęk przed obcymi osobami do delikatnego ignorowania. A to wszystko było przeplatane komendami.
Ponieważ widziałam bardzo duże efekty tej pracy i chciałam z Iggy’m pobawić się w sport, poszłam do Agaty na zajęcia z pregility i na agility. Do tej pory uwielbiam filmiki z treningów, gdzie Iggy leży na początku toru, a ja z Agatą chodzimy po torze i go omawiamy. A on dalej, dzielnie leży i wie, że się nic nie dzieje.
Z Carbo również chciałam od początku zapisać się na posłuszeństwo. Niestety, z różnych powodów nie było to nam pisane. Jednak nic straconego. Nasze wspólne przygody na placu, zaczęliśmy z grubej rury, bo od zajęć Rally-O dla zaawansowanych. Na początku w dużej odległości od pozostałych kursantów, a skończyliśmy na zdjęciu grupowym, gdzie Carbo siedzi 50 cm dalej od innego psa.
***
Jak widzicie, zajęcia grupowe dla psiaków – niezależnie od ich tematyki, potrafią przynieść wiele korzyści. Dlatego warto szukać takiej psiej szkoły, gdzie zajęcia prowadzą doświadczeni pasjonaci, którzy pomogą Wam zrozumieć psie zachowania i podszkolą Was i Waszego psiaka.
Dodatkowo, chcę Wam przypomnieć, że same zajęcia dla psiaków nie rozwiążą Waszych problemów. Poza kursami z posłuszeństwa czy spacerami socjalizacyjnymi musicie sami, we własnym zakresie pracować z psem nad zmianą jego zachowania, motywacją i pewnością siebie.