Już zaraz koniec 2023 roku. Standardowo, pokuszę się o podsumowanie tego mijającego roku. Jednak myślę, że nie będzie to bardzo rozbudowany wpis. Ostatnie dwa miesiące były bardzo intensywne, przez co niewiele z nich pamiętam.
Na szczęście, w mojej pamięci pozostały te miłe chwile ze wszystkich dwunastu miesięcy, przez co mam wspaniałe wspomnienia, które rzutują na plany na następny rok. A to daje mi niesamowitą siłę w tych minutach, w których brakuje mi chęci, weny i kiedy mam ochotę rzucić wszystko i zakopać się pod kołdrą.
A co takiego się działo?
Odkryliśmy lasy i stawy pod Rynią, maszerowaliśmy szlakiem żółtym wiodącym od Czaplowizny przez PKP Topór. Znaleźliśmy szlak czerwony i zwiedziliśmy tereny nad Liwcem od innej strony niż do tej pory. Wspinaliśmy się po czeskich górach i skałach, piliśmy wodę z górskich źródeł, gdzie byliśmy sami na szlakach. Zobaczyliśmy zamek w Mosznej i spacerowaliśmy po okalającym go parku.
Całą drużyną wzięliśmy udział w I Dog Dancingowych zawodach w Polsce. I nawet udało się nam coś wygrać. Pojechałam z Iggy’m pociągiem na Nocny Dogtrekking w Chorzowie i wracaliśmy połączeniem o 2-3 w nocy. Również z Iggy’m, startowałam w Mikołajkowym Dogtrekkingu pod Warszawą.
Na początku roku podjęłam się dwóch współprac reklamowych (z Psi Bufet oraz firmą kosmetyczną Dr Lucy), które bardzo miło wspominam. Przy okazji dokształciłam się z nagrywania i obrabiania krótkich filmów, co omijałam szerokim łukiem.
W tej części mojego życia, gdzie nie zabieram piesków, również trochę się działo. Poznałam kilka inspirujących osób, które utwierdziły mnie w moich planach i projektach, które kłębią się w mojej głowie. A także sprawiły, że jeszcze mocniej zaczęłam drążyć i zgłębiać temat, aby jeszcze bardziej rozwinąć te moje projekty.
Zainwestowałam trochę w rozwój osobisty, aby poszerzyć swoje kompetencje zawodowe, ale również zdobyć wiedzę, która pozwoliła mi spojrzeć trochę inaczej na pieski czy na samą siebie. Wzięłam udział w kilku webinarach dotyczących agresji psów i pracy z takimi psami. Zainspirowana koleżanką z pracy, zaczęłam zaplatać bransoletki z muliny. Mimo, że jest to czasochłonna praca, wymagająca skupienia i ostrożności przy skomplikowanych wzorach, to jednak bardzo relaksująca.
W końcu zapisałam się do „Klubu Otwartej Szuflady” i zaczęłam pisać. Ale poszłam dalej i zapisałam się do ISKRY, czyli platformy dla kobiet z pisaniem, książkami, artystycznymi zajęciami i informacjami o sztuce. A tak na prawdę jest tam jeszcze wiele więcej kącików, które czekają na odkrycie.
Z przyjaciółkami jeździłyśmy na mecze siatkówki po Polsce – Puchar Polski, Ligę Narodów czy Jubileuszowy XX Memoriał im. Huberta Jerzego Wagnera. W tym byłyśmy na hali, kiedy nasza reprezentacja mężczyzn w siatkówce zdobyła złoty medal Ligi Narodów 2023. A oprócz tego, chodziłyśmy na „domowe” mecze naszego lokalnego klubu Projekt Warszawa.
Patrząc na 2023 rok, uważam, że był całkiem dobry. Oczywiście były jakieś życiowe wywrotki, ale wolę pamiętać te dobre momenty niż zamartwiać się nieprzyjemnymi sytuacjami. A gdy myślę o 2024 roku widzę bardzo ambitne plany i projekty do zrealizowania.