Wielkimi krokami zbliża się taki okres w roku, kiedy na spacery będziemy wychodzić w ciemnościach. Warto w tym czasie zaopatrzyć się w coś co umożliwi nam oraz innym osobom dostrzeżenie nas i naszych psów w panującym mroku.
Zapewne, dla wielu osób, zaopatrywanie się w świecące obroże, migające światełka doczepiane do szelek lub obroży czy odblaski może wydawać się bezsensownym wydatkiem. Dlatego teraz przytoczę kilka argumentów, które, być może, przekonają kogoś do uwidocznienia swojego psa na spacerach po zmroku.
Pies widoczny – pies bezpieczny
Pies jest lepiej widoczny dla nas. Parokrotnie spotkałam na spacerach innych opiekunów psów, którzy zachwalali pomysł ze światełkiem przy szelkach Iggy’ego i jednocześnie narzekali, że ich własnego psa w ciemnościach nie widać. Od razu zaznaczę, że nie wszystkie spotkane psiaki miały tak ciemny kolor futra jak GuGuś. W przypadku, gdy mamy psiaka na smyczy, faktycznie można powiedzieć, że to zbędny gadżet, bo mniej-więcej wiadomo, gdzie pies jest. Jednak w momencie, gdy nie prowadzimy ulubieńca na smyczy może być problematyczne namierzenie go w ciemnościach lub w cieniu krzaków.
Inni spacerowicze z psami nas widzą, co może ułatwiać im podjęcie odpowiednich przygotowań w momencie, gdy ich psiak ma problem z innymi psami. To taki mały ukłon dla opiekunów z problemowymi psami. Oprócz tego, gdy w ciemnej uliczce trafimy na człowieka, który boi się psów, będzie on mógł przejść na drugą stronę ulicy lub wykonać jakiś innych ruch pozwalający im zmniejszyć odczuwanie dyskomfortu.
Dla nas też to jest informacja, że zbliża się do nas pies. Zmniejsza się również ryzyko „wejścia” na obcego lub naszego czterołapa podczas dreptania po trawniku.
Gdy zbliżamy się do ulicy, kierowcy nas widzą już z pewnej odległości. Ponadto, rowerzyści też są przygotowani na to, że w okolicy lub przed nimi kręci się czworonóg.
Odpowiedź rynku na potrzeby
Na rynku dostępnych jest wiele przedmiotów, które umożliwią nam oświetlenie nas i naszych psów. Między innymi są to już wcześniej wspomniane obroże świecące, które można kupić już chyba w każdym sklepie zoologicznym.
Warto również przy wyborze szelek lub smyczy zwrócić uwagę, czy są one zaopatrzone w doszyte odblaski. Niektóre firmy handmade’owe mają w swojej ofercie dodatkową usługę doszycia odblasków do zamawianych psich outfitów.
Jeżeli nie zamierzamy w najbliższym czasie kupować szelek ani nowych obroży, może zainteresuje Was jakieś doczepiane światełko? Na rynku znajdziecie dedykowane światełka do psich obroży czy szelek. Jeżeli jednak nie chce Wam się przeszukiwać internetów w celu poszukiwania czegoś specjalnego, możecie zawsze rozejrzeć się na dziale rowerowym w najbliższym supermarkecie. Myślę, że na pewno znajdziecie tam jakieś ciekawe światełka rowerowe, które da się przymocować do psiej obroży (ciii, ale ja tak zrobiłam).
Pamiętajmy też o sobie
Jeszcze na koniec poruszę małą kwestię, jaką jest widoczność nas samych podczas spacerów. Zwłaszcza, gdy wybieramy się na spacer w miejsce, gdzie nie ma za dużo latarni oświetlających chodniki czy drogi. W takich miejscach dobrze aby nasz pies był widoczny, ale my również.
***
Czy „ozdabiacie” Waszego psiaka w mrugającą obrożę lub świecącą lampkę? Ile psiaków w Waszej okolicy jest widoczne po zmroku? Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?